Robin Van Persie kończy karierę

Robin Van Persie postanowił w wieku 35 lat zakończyć swoją piłkarską karierę. Holender przez lata był czołowym napastnikiem przede wszystkim w Premier League, gdzie został dwukrotnie królem strzelców. Wspomnijmy najlepsze momenty jego kariery.

Początki

Robin Van Persie urodził się 6 sierpnia 1983 roku w Rotterdamie. Jest wychowankiem Excelsioru, jednak szybko trafił do bardziej utytułowanego klubu z miasta – Feyenoordu. Tam spędził dwa lata w juniorskich zespołach, a następnie trzy w pierwszej drużynie, w której zadebiutował w wieku 17 lat. W 2002 roku był częścią zespołu, który sięgnął po Puchar UEFA. W finale Feyenoord pokonał Borussie Dortmund 3:2, a Van Persie wyszedł w pierwszym składzie na lewej pomocy. Co ciekawe, za jego plecami występował wówczas Tomasz Rząsa, Późniejsze kłótnie z trenerem Bertem van Marwijkiem sprawiły, że młody Holender chciał odejść z klubu. Udało się to w 2004 roku, kiedy to Arsenal wykupił go za 2,75 miliona funtów. Van Persie miał zostać następcą Dennisa Bergkampa.

Robin Van Persie w składzie na finał Pucharu UEFA

Piękny czas w Arsenalu

Pierwszą decyzją Arsene Wengera było przesunięcie Van Persiego z lewego skrzydła na środek ataku, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Pierwsze swa sezony nie były dla młodego piłkarza łatwe, ponieważ większość czasu spędzał na ławce rezerwowych. Tak było również podczas finału Ligi Mistrzów w 2006 roku, który Arsenal przegrał z Barceloną 1:2. Pierwszy raz przekroczył barierę dziesięciu goli w Premier League już w sezonie 2006/2007, zdobywając 11 bramek. W następnych latach jego pozycja rosła, w 2009 roku został wybrany przez kibiców piłkarzem sezonu w klubie. Kolejny krok w przód Robin Van Persie wykonał w sezonie 2011/2012, kiedy to pierwszy raz został królem strzelców ligi angielskiej. Zdobył wówczas 30 goli, co było niewiarygodnym wyczynem. Jednym z najbardziej pamiętnych spotkań tamtego sezonu była wygrana Kanonierów na Stamford Bridge 5:3, podczas której Holender zdobył hattricka. Był to jednocześnie ostatni sezon w barwach Arsenalu.

robin Van Persie celebruje hattricka na stamford bridge

Robin Van Persie u boku Fergusona

Robin Van Persie chciał zacząć zdobywać trofea i dlatego w 2012 roku zdecydował się na duży transfer do Manchesteru United. Taki ruch okazał się strzałem w „10”. Nie dość, że Van Persie stworzył wspaniały duet z Waynem Rooneyem, który zaprowadził Czerwone Diabły do tytułu mistrzowskiego, to jeszcze pozwolił Holendrowi na obronienie tytułu najlepszego strzelca ligi. Tym razem zdobywając 26 bramek. Kwintesencją współpracy Rooneya i Van Persiego był przepiękny gol Holendra na Old Trafford przeciwko Aston Villa. Rooney posłał daleką górną piłkę za plecy obrońców, a Holender fantastycznie uderzył z pierwszej piłki z woleja zdobywając jedną z najpiękniejszych bramek w historii Premier League. Kolejne dwa sezony nie były już tak obfite w gole, jednak bariera dziesięciu goli była w nich osiągana. W 2015 roku doszło do zaskakującego transferu Van Persiego do tureckiego Fenerbahce. Tam napastnik dalej brylował skutecznością, aż w końcu w ubiegłym roku zdecydował się na powrót do macierzystego klubu – Feyenoordu Rotterdam.

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

Gary Cahill opuszcza Chelsea

Gary Cahill odchodzi po tym sezonie z Chelsea. Anglik spędził w drużynie ze Stamford Bridge siedem i pół roku, był kapitanem tej drużyny po odejściu Johna Terry`ego. Nadszedł jednak czas na odejście. Anglik zasługuje na godne pożegnanie, ponieważ z klubem zdobył niemalże wszystko, nie będąc nigdy pierwszoplanowym bohaterem.

Pierwszy sezon i od razu trofeum

W nowych barwach zadebiutował 5 lutego podczas pamiętnego spotkania przeciwko Manchesterowi United, zakończonego wynikiem 3:3. Tamten sezon był jednak bardzo trudny dla klubu, ponieważ w rozgrywkach ligowych nic nie wychodziło, a Chelsea była daleko za pierwszą czwórką. Poskutkowało to zwolnieniem Andre Villas-Boas i tymczasowym zatrudnieniem Roberto Di Matteo. Pod wodzą Włocha trwała jednak piękna przygoda w Lidze Mistrzów, na finiszu której The Blues sięgnęli po najcenniejszy tytuł w Europie. Swoje dołożył do tego Gary Cahill, który w finale w Monachium zagrał pełne 120 minut u boku Davida Luiza. Było to spowodowane pauzą za czerwoną kartkę dla Johna Terrego.

Ukształtowanie pozycji

W kolejnym sezonie Gary Cahill zadomowił się w pierwszym składzie The Blues i ponownie miał znaczący udział w sukcesach na arenie europejskiej. Cahill zagrał 90 minut w finale Ligi Europy przeciwko Benfice Lizbona, który to Chelsea wygrała 2:1. Anglik nie schodził poniżej poziomu 25/30 spotkań ligowych w sezonie. Można było zatem powiedzieć, że ma mocną pozycję w obronie drużyny pomimo zmieniających się trenerów. Stoper sukcesywnie wspinał się w hierarchii klubu.

Opaska kapitańska

Przełomowy okazał się sezon 2016/17. Nowy trener, Antonio Conte, po niezbyt udanym początku sezonu postanowił nieco przemeblować skład Chelsea. Poza zmianą ustawienia, o której pamięta każdy, doszło również do zmian personalnych. Na ławkę rezerwowych został odsunięty kapitan, John Terry, a opaskę przejął właśnie Gary Cahill. Wydawało się, że to najlepszy kandydat. Obu piłkarzy wiele łączyło – bycie Anglikami, pozycja na boisku oraz cechy wolicjonalne. Gary zawsze uchodził za walczaka, który kolokwialnie mówiąc wsadza głowę tam, gdzie inni baliby się dołożyć nogę. W owym sezonie nowy kapitan Chelsea opuścił zaledwie jedno ligowe spotkanie. Ponadto strzelił sześć bramek i mocno przyczynił się do wygranego w cuglach tytułu mistrzów Anglii.

Gary Cahill jako kapitan chelsea

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

Eliminacje Ligi Mistrzów – rywale Piasta

Eliminacje Ligi Mistrzów rozpoczną się już 9 i 10 lipca. Jeszcze wcześniej, bo 18 czerwca, Mistrz Polski, czyli Piast Gliwice pozna swojego rywala w pierwszej rundzie tych rozgrywek. Łatwo nie będzie, gdyż Piast nie zostanie rozstawiony w żadnej z rund eliminacyjnych. Przeanalizowaliśmy zespoły, które mogą zostać przeciwnikami Gliwiczan.

Eliminacje Ligi Mistrzów rządzą się współczynnikami

O tym, że polska piłka znajduje się na równi pochyłej przekonujemy się od parunastu miesięcy. Jednakże pomimo tego niezłe występy Legii Warszawa w Europie w okresie ostatnich pięciu sezonów skutkowały rozstawieniem Legionistów podczas początkowych rund eliminacyjnych. Niestety, Piast Gliwice w Europie pokazał niewiele, a w zasadzie nic, a eliminacje Ligi Mistrzów tego oczekują. Swój debiut Piastunki miały w sezonie 2013/14, kiedy przystępowały do pucharów jako czwarty zespół Ekstraklasy. Przygoda zakończyła się szybko – po domowym remisie i wysokiej porażce na wyjeździe z Karabachem Agdam – wówczas jeszcze nie tak silnego jak dzisiaj. Trzy lata później nadarzyła się kolejna okazja. Piast jako wicemistrz Polski zagrał w eliminacjach Ligi Europy przeciwko szwedzkiemu IFK Gooteborg. Tym razem już w Gliwicach padł wynik 0:3 i wyjazdowy remis nic nie zmienił. Te dwie nieudane przygody skutkują dzisiaj tym, że nowy Mistrz Polski nie będzie rozstawiony w żadnej rundzie eliminacyjnej.

Eliminacje Ligi Mistrzów mają swoje współczynniki

Rywale nieosiągalni

Postanowiłem podzielić potencjalnych przeciwników Piasta na kilka grup. Pierwszą z nich będą drużyny, przy których nie ma co się nawet łudzić. Takim rywalem byłby zapewne Celtic Glasgow. Klub, który jus po raz ósmy z rzędu wygrał szkocką ligę wydaje się być absolutnie poza zasięgiem piłkarzy Fornalika. Oczywiście można tu przypominać wpadki Celtów z ostatnich lat oraz pojedynek z Legią, ale po pierwsze ta drużyna jest już ograna w Europie, a po drugie Piast to nie Legia z tamtego dwumeczu. Scott Sinclair czy Odsonne Edouard to zdecydowanie zbyt wysoki poziom. Drugim takim zespołem jest Crvena Zvezda Belgrad. Drużyna w cuglach obroniła tytuł mistrzowski z zaledwie jedną porażką w sezonie. Z zespołu, który dobrze prezentował się w fazie grupowej Ligi Mistrzów ubyło zaledwie trzech piłkarzy, a klub potrafił się też wzmocnić. Stąd wniosek, że również mistrzowie Serbii są na tę chwilę nieosiągalni dla polskiego klubu.

Znalezione obrazy dla zapytania crvena zvezda

Opublikowano piłka nożna | Skomentuj

Macedonia Północna – rywal Polaków

Macedonia Północna to rywal z jakim przyjdzie zmierzyć się kadrze Jerzego Brzęczka. Przeciwnik, który niegdyś był traktowany z przymrużeniem oka, dzisiaj zasługuje na duży szacunek. Oto przybliżony profil naszych rywali.

Macedonia Północna, nowa nazwa państwa

Do 12 lutego tego roku, kraj ten znany był jako Macedonia, bądź pod inną nazwą FYROM. Po rozpadzie Jugosławii, terytorium te przybrało nazwę Republiki Macedonii. Wywołało to sprzeciw władz Grecji, która uważa Macedonię jako nazwę starożytnego terytorium ich państwa. Kompromisem okazała się nazwa Byłej Jugosłowiańskiej Republiki Macedonii, do której odnosi się skrót FYROM. Nazwę tę uznawało jedynie 125 ze 154 krajów ONZ. Dopiero w maju 2018 roku premierzy Macedonii oraz Grecji doszli do porozumienia. Tym okazała się być nazwa Macedonia Północna.

Już nie kopciuszek

Do niedawna Macedonia Północna była uznawana za kopciuszka na arenie międzynarodowej. Losowana z ostatniego, bądź przedostatniego koszyka zbierała punkty jedynie z zespołami pokroju Luksemburga czy Malty. Wszystko zmieniło się w 2017 roku, kiedy to trzeci rok selekcjonerem był Igor Angełowski. Został on trenerem kadry w wieku zaledwie 39 lat i po jedynie dwóch sezonach pracy w klubie Robotniczki Skopje. Po kompletnie nieudanych kwalifikacjach do Mistrzostw Europy i fatalnym początku eliminacji Mistrzostw Świata. We wrześniu 2017 roku, mająca zaledwie trzy punkty na koncie Macedonia Północna pojechała na mecz z Izraelem, który był w sporo lepszej sytuacji. Nieoczekiwane zwycięstwo na wyjeździe 1:0 rozpoczęło niesamowitą passę. Reprezentacja nie przegrała kolejnych 10 spotkań, podczas których zremisowała choćby na wyjeździe z Włochami. Zaczęto wtedy bardziej doceniać tę kadrę oraz jej styl gry.

Igor angelovski

Prawie bezbłędna Liga Narodów

Pomimo niezłych występów w końcówce eliminacji MŚ, Macedonia Północna rozgrywała mecze w dywizji D Ligi Narodów. Zgodnie z oczekiwaniami wygrała swoją grupę pozostawiając na przegranym polu Armenię, Gibraltar oraz Liechtenstein. Przez grupę przeszła niemal bezbłędnie. Jedyną skazą jest wyjazdowa porażka aż 0:4 z Armenią, jednak wtedy nie popisał się bramkarz Macedończyków – Stole Dimitrievski.

Macedonia Północna w Lidze Narodów

Opublikowano piłka nożna | Skomentuj

Ekstraklasa wkracza w decydującą fazę!

Za nami 29 kolejek Lotto Ekstraklasy, ale rozstrzygnięć wciąż brak. 30 kolejka odpowie na pytania, które zespoły będą walczyły o mistrzostwo Polski i europejskie puchary, a które będą bronić się przed spadkiem.

Ekstraklasa jak zwykle nieprzewidywalna

Chyba nikt przed sezonem nie stawiałby, że liderem po 30 kolejkach będzie Lechia Gdańsk. Jednak to piłkarze Piotra Stokowca mają już zapewnione pole position przed rundą finałową Lotto Ekstraklasy. Tuż za nimi Legia, a dalej kolejna niespodzianka – Piast Gliwice. Piłkarze Piastunek grają skuteczną i ładną dla oka piłkę, dzięki czemu są poważnym kandydatem do pucharów. Na czwartej lokacie Cracovia, czyli najlepszy zespół wiosny. Michał Probierz dostał czas i zbudował stabilną, mocną drużynę, która potrafi wygrać z każdym. Skład grupy mistrzowskiej wykrystalizuje się po sobocie, a największe szanse mają: Jagiellonia Białystok, Pogoń Szczecin, Lech Poznań i Zagłębie Lubin

Ekstraklasa dawno nie widziała tak grającej drużyny

Grupa spadkowa ciekawa jak… zawsze

Nie tylko w grupie mistrzowskiej Ekstraklasa pokazuje swoją nieprzewidywalność i ciekawość. W grupie spadkowej jedynie Korona Kielce i Wisła Kraków mogą czuć się spokojne. Pozostałe drużyny muszą walczyć o ligowy byt. W najgorszej sytuacji jest dwóch beniaminków: Zagłębie Sosnowiec oraz Miedź Legnica. Oba zespoły mają najmniejsze doświadczenie i najciężej będzie im się utrzymać na tym poziomie. Ponadto w Sosnowcu doszło do zmiany trenera co destabilizuje ten zespół. Na zmiany zdecydowały się Wisła Płock i Arka Gdynia, jednak ich drużyny przejęli doświadczeni trenerzy, którzy zapewne utrzymają ich w lidze.

Ekstraklasa powita beniaminków

W zamian za spadkowiczów do ligi trafią dwa ciekawe zespoły. Będą to Raków Częstochowa oraz ŁKS Łódź, które pewnie awansowały z 1 ligi. Raków to rewelacja rozgrywek pucharu Polski, gdzie drużyna Marka Papszuna wyeliminowała m.in Legię Warszawa i Lecha Poznań. ŁKS wraca do Ekstraklasy po kilku latach niebytu i wszyscy liczą na odrodzenie się tego utytułowanego klubu. Czy beniaminkowie będą w stanie zamieszać w ligowej czołówce dowiemy się już pod koniec wakacji, gdy Ekstraklasa będzie po kilku kolejkach ligowych.

Opublikowano ekstraklasa, piłka nożna | Skomentuj

Ćwiczenie

coś
coś
coś
coś
coś

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

Witaj, świecie!

Witaj na mojej stronie opartej na WordPress-ie.

Skoro widzisz ten tekst, to oznacza to, że moja strona nie jest jeszcze w pełni gotowa – do tej pory została przeprowadzona szybka instalacja WordPress-a, za pomocą automatycznego instalatora w darmowym hostingu PRV.PL.

Instalator skryptów umożliwia zamieszczenie na naszej stronie takich skryptów jak WordPress, Joomla czy forum phpBB. Nie musimy się martwić o ustawienia, uprawnienia oraz dane dostępowe do bazy MySQL – wszystko przebiega automatycznie, wystarczy pojedyncze kliknięcie i po kilku sekundach na naszej stronie pojawia się gotowy skrypt, a my otrzymujemy dane dostępowe do panelu administratora i od razu możemy przystąpić do publikacji naszej strony, bez zagłębiania się w szczegóły techniczne. Zobacz jak to wygląda »

 

Opublikowano Bez kategorii | 1 komentarz